Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

Polecany post

Po piasku

Niestety w tym roku nie mogłem pojechać nad morze. Oznacza to, że nie mogłem przyjrzeć się do tej pory wędrówce i przelotom siewek, które może nie w tak dużej liczbie ale jednak, przemieszczają się przez nasze wybrzeże. Jednak rok poprzedni wynagradza brak obserwacji w tym roku, a jako że wtedy nie publikowałem zdjęć, teraz o tej samej porze roku będzie to najlepszy moment. Migracja siewek odbywa się w sposób następujący: najpierw lecą dorosłe, a potem młode. Nad morzem obserwowałem ten proces na przełomie dwóch lat. Pod koniec lipca dwa lata temu obserwowałem dorosłe osobniki i opisałem to w poście, do którego link znajdziecie tutaj: http://ptakipokortowsku.blogspot.com/2015/07/morze-ptakow.html Rok temu byłem trochę później w sierpniu. Obserwowałem już głównie młode osobniki. Tak więc pierwsze spotkanie z biegusami odbyło się gdy siedzieliśmy i wypoczywaliśmy na plaży. Za pomocą aparatu cyfrowego udało mi się szybko to pierwsze spotkanie uwiecznić. Było to stadko biegusów rdz

Niby mały, a się nie boi!

Wraz z Europejskim Dniem Ptaków 2016, czyli 2 października, postanowiłem powrócić do pisania bloga. Jesienią powraca w człowieku potrzeba chodzenia po lesie w poszukiwaniu choćby małych cudów takich jak ten. Cała historia wydarzyła się podczas wycieczki do lasu. Jak to zwykle bywa plany można mieć, ale zazwyczaj ptaki nie za wiele sobie z nich robią. Tak więc miała to być ambitna wyprawa w leśne ostępy, a skończyło się na wgapianiu w niebo i zarośla poręby niedaleko domu. Zaczęło się od sójkowych skrzeków. Wtórowały im kwiczoły co tworzyło atmosferę krzątaniny i zawieruchy w całym młodniku. Najpierw próbowałem je namierzyć. Jednak z sójek wypatrzyłem tylko poruszające się liście dębu, a z kwiczołów tylko łopoczące skrzydła i ptasie ogony. Nic innego nie pozostało jak ruszyć dalej. Wystarczyło jednak postawić kilka kroków, a tu smyr i na boczną gałązkę. Sięgnąłem szybko po aparat i odruchowo zacząłem strzelać, oczywiście zdjęcia. Na szczęście delikwent nie zbierał się do ucieczki. M